Read English Version
See Pictures

Dopóki nie przyjechałam do Kanady, nie miałam pojęcia, że istnieje gra, a nawet zawody rzucania podkową. W Kanadzie i Stanach Zjednoczonych odbywają się nawet Mistrzostwa Świata w tej dziedzinie!

Gra w Kanadzie znana jest z pewnością od ponad stu lat. Pierwsze kanadyjskie mistrzostwa odbyły się w 1927 roku. Rodzina mojego męża już od wielu lat, corocznie, organizuje zawody dla okolicznych mieszkańców, które są okazją do zabawy na powietrzu, pikniku i słuchania muzyki country na żywo.

Mimo, że ani ja ani nikt z moich polskich znajomych nigdy o tym wcześniej nie słyszałał, to gra w Kanadzie znana jest z pewnością od ponad stu lat. Pierwsze kanadyjskie mistrzostwa odbyły się w 1927 roku.

Gra rozgrywana jest w dwóch zespołach dwuosobowych i polega na rzucaniu podkową z odległości 40 stóp na specjalny słupek umieszczony na środku małego boiska – „piaskownicy”. Mężczyźni rzucają z odległości czterdziestu stóp, a kobiety trzydziestu.Gra toczy się przeciwko innemu zespołowi do uzyskania przez któryś 21 punktów. Jeden gracz rzuca dwiema podkowami na jedno boisko na przemian z graczem z drugiego zespołu. Najwięcej punktów można uzyskać, rzucając podkowę w taki sposób, że otoczy słupek (3 p.). Jest to tzw. ringer. Jeżeli żaden z graczy nie uzyskał ringera, to 1 punkt otrzymuje zespół, którego podkowa znajduje się w odległości 6 cali od słupka. Jeśli więcej podków byłoby w tym zasięgu, to punkt otrzymuje drużyna, której podkowy były bliżej. Rzucając w jednej kolejce dwiema podkowami, można uzyskać maksymalnie 6 punktów, jeśli natomiast zawodnicy z obydwu zespołów rzucą „ringera”, punkty są anulowane i nikt nie zyskuje.

Coroczne wydarzenie stało się tradycją dla lokalnych mieszkańców. W niedzielę przed sierpniowym Civic Holiday, już przed południem zaczynają zjeżdżać się pierwsi ochotnicy, którzy wpisywani są na listę graczy i otrzymują swój numer. Partnerzy do drużyn są wybierani losowo i w każdej kolejnej rundzie zmieniani (runda trwa do uzyskania 21 punktów przez któryś zespół). W celu wyłonienia zwycięzców, którzy zawalczą o pierwsze miejsce, każdy gracz bierze udział w 4 rundach.  Czterech najlepszych zawodników przechodzi do finału – kto wygra zostaje zwycięzcą.

Pomiędzy rozgrywkami jest czas na integrację, rozmowy z przyjaciółmi i osobami, których nie widziało się od dawna, nawiązywanie nowych znajomości i grę w siatkówkę. W tle zespół gra country, a śmiałkowie mogą spróbować swoich sił przy mikrofonie. Mimo że wszyscy się spotykają, żeby grać, to jednak rywalizacja schodzi na drugi plan. Tu liczy się przede wszystkim dobra zabawa. Dla mnie również poznawanie nowego.

Gra tylko z pozoru wydaje się prosta. Po pierwsze trzeba wyczuć, z jaką siłą należy rzucać, aby podkowa spadła w centrum boiska. Następnie ważna jest technika rzutu. Najczęściej zwycięzcami zostają osoby, które znają ten sport od lat i miały okazję do wielu treningów.

Kiedy czterech najlepszych graczy odbierze swoją nagrodę oraz zostanie wylosowana osoba, otrzymująca nagrodę pocieszenia (z pośród wszystkich, którym się nie poszczęściło), przychodzi czas na ognisko i nocne biesiadowanie.

P1100660

P110066520170807_175349

I didn’t have any idea that there was a horseshoe game and even tournaments until I came to Canada. In Canada and the US it is very popular and there are even World Tournaments! The game has been known in Canada at least for 100 years. The first Canadian world tournaments were in 1927. The family of my husband for many years has organized annual tournaments for neighbours and friends. It is a good occasion for outdoor activity, picnics and listening to live country music.

The game is played between two teams of two and your task is to throw horseshoes from one pit to the other. The men throw from the pit about 40 feet and the women throw from in front of the pit which would be 30 feet. In each pit there is a metal stake in the ground which is what you are aiming for. The game is played up to 21 points. One player throws two horseshoes to the other pit then, alternate with the player from the other team. The biggest amount of points you can get is if a horseshoe encircles the stake (3 points) and it’s called a ringer. If none of the players has a ringer, then 1 point is awarded to the team, whose horseshoe is within 6 inches from the stake. If more than one horseshoe was found in this distance, then the point goes to the team, whose horseshoe was closer. Throwing 2 horseshoes in one turn can give you 6 points, but if each player from both teams would have a ringer, then ringers cancel and no points are scored.

This annual event became a kind of custom for local people. On the Sunday before a Civic Holiday in August, just before noon people start to arrive, their names are put on a list and they get a number. Partners for a team are drawn by picking name from a container and they change in every round. Players take part in 4 games in order to determine those who will attend the final game.

Between games is time for socialization, talking with friends and those, who we haven’t seen long time. You can get to know new people and even play volleyball. As a background, a band plays country music and if somebody has enough courage, they can even try to sing. Although everybody comes to play, competition is put on the back burner. Only fun matters. For me it is about getting to know new things.

The game only seems to be easy. First of all you have to get to know how hard you have to throw the horseshoes to score a point. Then you have to master a technique of throwing. Often the winners are people who knew the game for many years and had lots of practise.
The top 4 players collect a prize and then one person is picked out of the all players who gets a consolation prize. Then it is time for a bonfire and a party.